Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna

Tybet jest jak panda...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna -> O wszystkim
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Hania




Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chelmno

PostWysłany: Pon 21:26, 26 Lis 2007 Temat postu:

Brak akceptacji wizyty w Watykanie J.S. Dalajlamy jest rzeczywiscie dziwne i wsteczne w sensie relacji obopolnych, o jakie dbal poprzedni Papiez... Ale zwazywszy na ta presje Chin wobec Watykanu oraz to, ze buddyzm nie jest religia monoteistyczna poniekad wyjasnia stanowisko Benedykta XVI wzgledem Dalajlamy, choc oczywiscie nie usprawiedliwia go zadna argumentacja. J.S.Dalajlama jest czlowiekiem wybitnym i zasluzonym dla dobra ludzkosci, wiec nie widze osobiscie podstaw do odmowy przyjecia Go z honorami w Watykanie. Ale najwidoczniej chinska propaganda stala sie wiarygodniejsza i wazniejsza dla Papieza... Jego strata i problem. Zenujace jest jednak to, ze Papiez sie przed Chinami tak szybko ugial i ze w ogole to zrobil. Natomisat przyjazd Dalajlamy na inauguarcje Olimpiady do Pekinu bylby ryzykowny i niebezpieczny dla Niego. O tym Watykan nie wie? Chinczycy przeciez poluja na "Wilka w mnisich szatach" - jak sami mawiaja... Swoimi sposobami chetnie by Go zgladzili, a na to swiat nie powinien pozwolic!! Balabym sie o Dalajlame, gdyby pojechal do Chin, naprawde... A jak Ty, Nabi myslisz? Hanka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:15, 27 Lis 2007 Temat postu: olimpiada i cytat

W pierwszym momencie pomyślałam: nie, do zabójstwa by się nie posunęli. Ale po chwili przypomniałam sobie masakrę na Placu Niebiańskiego Spokoju. Wtedy też wszyscy myśleli: tak daleko się nie posuną. A oni wjechali czołgami w bezbronnych ludzi! Są zdolni do wszystkiego! Tak Haniu, bałabym się!
A co do motywów odmowy papieża: po zastanowieniu sądzę, że motywy jego dezyzji były osobiste. To ciasnota poglądów i pycha Benedykta XVI leżą u podstaw tej decyzji. Na dowód przytaczam fragment rozmowy sprzed kilku lat. Osobiście nie utożsamiam się z katolicyzmem ani, tym bardziej, z poglądami obecnego papieża, ale czuję się w obowiązku przeprosić Cię Haniu, jako buddystkę, za ten cytat, ale on wiele tłumaczy:

Fragment rozmowy katolickiego zakonnika Wayne'a Teasdale'a z Dalajlamą:

"- A cóż takiego kardynał [wtedy jeszcze Joseph Ratzinger, nie Benedykt XVI] powiedział o Dharmie czyli tradycji buddyjskiej? Jaki był jego komentarz?
- Bardzo to krępujące. Powiedział, że pod względem duchowości ma charakter umysłowego autoerotyzmu, czy też umysłowej masturbacji. Okropność! Czy Wasza Świątobliwość rozumie takie twierdzenia?
- A o co tu chodzi?
- Sądzę, że kardynał Ratzinger sugeruje, iż buddyzm to coś w rodzaju gry umysłowej, polegającej na zaabsorbowaniu samym sobą.
- Czy on ma na myśli iluzję?
- Chyba można to i tak określić... Tak, iluzja, ale znowu: jako gra umysłowa, czynność umysłowa bez związku z rzeczywistością i z samym życiem ludzkim. Jak Wasza Świątobliwość skomentowałby takie uwagi?
- Nie wiem! (śmiech.) No cóż, prawdą jest, że w buddyzmie droga umysłowa ma pierwszorzędne znaczenie. A zatem do pewnego stopnia kardynał ma rację, lecz nie w tym sensie, w jakim się wyraził. Praktykowanie buddyzmu wymaga wiele pracy umysłu. [...] Cała koncepcja buddyzmu streszcza się w pokoju umysłu czy też jasności umysłu. [...]
W twierdzeniu kardynała Ratzingera pobrzmiewa jakieś negatywne uczucie czy też ładunek emocjonalny, stąd też być może bierze się jego nagatywna ocena buddyzmu. Rzeczywiście, bardzo to przykre! I z pewnością mało korzystne dla stosunków chrześcijańsko-buddyjskich. Posługiwanie się takim językiem tylko degraduje dialog, prowokuje polemikę."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania




Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chelmno

PostWysłany: Wto 20:33, 27 Lis 2007 Temat postu:

Dzieki Nabi za odpowiedz... Wypowiedz kardynala Ratzingera nawet mnie nie zdziwila. Takie myslenie i postrzeganie buddyzmu jest typowe dla laika, a zdaje sie iz to zagadnienie kwintesencji doktryny buddyjskiej conajmniej jest potraktowane powierzchownie... Jesli kardynal Ratzinger postrzegal prace z wlasnym umyslem jako "autoerotyzm", to juz brzmi to zenujaco i swiadczy o niezrozumieniu abhidharmy, mahajany oraz wadzrajany... Nie wspominajac o poziomie rozwoju duchowego doktora nauk buddyjskich, jakim jest sam Dalajlama. Ale coz, bywa i tak, krytykuje sie cos czego sie doglebnie nie zna. A tak wlasnie postapil Ratzinger. Znalam kiedys pewna Zakonnice katolicka po KUL-u, ktora mowila do mnie, ze buddyzm jest tylko cyt:"mitami, legendami i zabobonami, a nie prawdziwa religia i filozofia" Tak te Zakonnice uczono na wyzszej uczelni chrzescijanskiej... Wiec, co tu mowic o pogladach obecnego Papieza... Mozna sie jedynie usmiechnac. Hania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:24, 28 Lis 2007 Temat postu: I to właśnie jest prawdziwy problem

I to właśnie jest prawdziwy problem. Ja sama, kiedy robiłam akcję propagandową dla Fundacji, dowiedziałam się, że namawiam ludzi do wstąpienia do sekty! (!) Ale jak ludzie mają myśleć, kiedy głowa Kościoła mówi takie rzeczy i zachowuje się w ten sposób? Dlatego uważam, że nie ma co liczyć na "głowy". Możemy pisać petycje, protestować, a dla "głów" i tak będzie ważniejsza polityka i podejmą najwygodniejsze dla siebie decyzje. Tu potrzeba dokładnie tego, co robi Fundacja - tworzenia kontaktu między normalnymi, zwyczajnymi ludźmi. Oni kierują się współczuciem, prostą międzyludzką solidarnością, a nie interesami.
Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania




Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chelmno

PostWysłany: Śro 14:40, 28 Lis 2007 Temat postu:

Oh Nabi - Ty uwazaj, bo Cie za herezje na banicje posla Smile. Oczywiscie zartuje! Ale istonie masz racje, nie mozemy sie przejmowac zbytnio tym, co mowia zle o buddyzmie i Tybecie. My mamy inne nastawienie i tego sie trzymajmy... Kontakty poprzez dzialanosc fundacji tez jest bardzo wazne i pozyteczne. Slusznie wiec twierdzisz i zachecaj dalej Smile I Miej sie z tym jak najlepiej! Hania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:38, 29 Lis 2007 Temat postu: He he!

He he! Może i poślą na banicję, ale za to w doborowym towarzystwie! Very Happy
Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 20:08, 03 Gru 2007 Temat postu:

Ja niestety myślę, że na tym braku zaproszenia JS Dalaj Lamy do Watykanu traci nie tylko papież - bo Benedykt traci po prostu szacunek części osób, nawet moja bardzo katolicka Mama jest oburzona jego postawą. A ja szukałam adresu mailowego do Sekretariatu Stanu Watykanu, by rozpocząź akcję protestacyjną Wink. Bez efektów niestety, choć przynajmniej zwiedziłam stronę watykańską. A powody to prawdopodobnie głównie interesy nie tylko doktrynalne, ale i finansowe Watykanu (tak przynajmniej twierdzi jeden mój znajomy także oburzony stanowiskiem Benedetto - więc na banicję Nabi szykuje się ewentualnie silna grupa "pod wezwaniem"). No ale niestety na tym kroku wstecz traci trochę sprawa tybetańska.Ta histeria, którą rozpętują w tej chwili Chiny jest chyba po części reakcją na to, jak Dalaj Lama jest przyjmowany przez "wielkich tego świata".
Bardzo mnie cieszy to wezwanie do przyjęcia Go z honorami na Olimpiadzie, chociaż oczywiście też uważam, że Chińczycy są w stanie posunąć się do wszystkiego. Może nie do zamordowania Dalaj Lamy na trybunie olimpijskiej, ale np. zestrzelenia całego samolotu lub wysadzenia całego pociągu, którym by ewentualnie podróżował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania




Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chelmno

PostWysłany: Wto 13:01, 04 Gru 2007 Temat postu:

Fajnie Ines, ze sie przylaczylas do naszej dyskusji o Dalajlamie. Z tego, co wiem cala ta kwestia odmowy Papieza wobec wizyty w Watykanie J.S.Dalajlamy odbila sie szerokim echem krytyki w mediach. Nawet pani Magdalena Sroda (profesor etyki) nie omieszkala napisac o tym incydencie adyplomacyjnym w Gazecie Wyborczej... Bo przeciez mimo przynaleznosci do jakiegos wyznania religijnego trzeba byc po prostu obiektywnym, a nie poddawac sie jakims propagandom. Twoja Mama jak sie okazuje wykazala wiecej tolerancji i zrozumienia kwestii tybetanskiej, niz sam namiestnik Kosciola Katolickiego.... Mozna byc dumna z takiej Mamy! Pozdrawiam. Hanka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:21, 04 Gru 2007 Temat postu: Powrót Ines

Haniu, Ines już uczestniczyła w tej rozmowie, tylko zrobiła sobie przerwę.Smile I też się cieszę, że jesteś z powrotem, Ines!

A postawa Twojej Mamy potwierdza moją tezę o współczuciu: im ktoś jest bliżej normalnego życia, tym więcej w nim empatii. Władza jakoś odbiera tę zdolność... chociaż, na szczęście są wyjątki, jak choćby sam Dalajlama.Smile

Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:51, 04 Gru 2007 Temat postu: Po prostu podwójna moralność:(

>>Benedykt XVI wyraził ubolewanie z powodu dominacji "logiki relatywizmu" i "krótkotrwałych interesów" w stosunkach międzynarodowych i podkreślił, że odrzucanie w tych relacjach "prawdy o człowieku i jego godności" przynosi "gorzkie owoce". Słowa bardzo ostrej krytyki pod adresem polityki światowej znalazły się w przemówieniu, jakie papież wygłosił w sobotę do delegatów forum 85 katolickich organizacji pozarządowych.
- Międzynarodowe dyskusje często naznaczone są przez logikę relatywizmu, która za jedyną gwarancję pokojowej koegzystencji między narodami uważa odrzucenie przyznania prawdy o człowieku i jego godności i etyki, opartej na uznaniu naturalnego prawa moralnego - powiedział Benedykt XVI. - To zaś doprowadziło w rezultacie do narzucenia koncepcji prawa i polityki, która z konsensusu między państwami, uwarunkowanego czasem przez krótkotrwałe interesy i zmanipulowanego przez ideologiczny nacisk, czyni jedyną prawdziwą podstawę norm międzynarodowych - dodał papież
- Gorzkie owoce tej logiki relatywizmu są niestety oczywiste - podkreślił Benedykt XVI. W tym kontekście wymienił: "próbę uznania za prawa człowieka konsekwencji pewnego skoncentrowanego na sobie stylu życia, brak troski o ekonomiczne i społeczne potrzeby biedniejszych narodów, pogardę dla prawa humanitarnego i selektywną obronę praw człowieka".
Papież wspomniał także o pozytywnych aspektach międzynarodowej współpracy między rządami, która - jak zauważył - po dwóch wojnach światowych przyczyniła się do stworzenia bardziej sprawiedliwego porządku. Jako jedno z największych osiągnięć w tej dziedzinie wskazał powszechne uznanie nadrzędności praw człowieka.
- To, czego potrzeba, to duch solidarności, sprzyjającej krzewieniu zasad etycznych i ich podstawowej roli w życiu społecznym, nie podlegającej żadnym dyskusjom - powiedział Benedykt XVI.<<

Źródło: PAP

Tak papież mówi. A robi dokładnie odwrotnie.Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:01, 04 Gru 2007 Temat postu: I jeszcze wspomniany przez Hanię...

... fragment tekstu prof. Magdaleny Środy. Pomijam fragmenty dotyczące aborcji, antykoncepcji itp. bo nic nie wnoszą do naszego wątku. Pani profesor nie dla każdego jest autorytetem, ja nie we wszystkim się z nią zgadzam, ale tu ma rację:

>>Nie wiem, czy Kościół bardziej zadziwia mnie swoją nowoczesnością w polityce, czy swoim konserwatyzmem w etyce. Benedykt XVI, pragnąc odzyskać zwierzchnictwo nad Kościołem katolickim w Chinach, postanowił nie spotkać się z Dalajlamą, by nie zadrażniać politycznych relacji z chińskim rządem. (...)
A jeszcze niedawno w swojej pierwszej encyklice poświęconej - co ciekawe - miłości papież wskazywał na konieczność troski o wykluczonych, gorszych, będących w złym położeniu, bo w trosce tej, zwanej miłością bliźniego, przejawia się główna zasada chrześcijaństwa.
(...)
Zjawisko to [chodzi o zjawisko nietolerancji wobec wszystkiego, co inne] jest jak rak, który toczy Polskę, przekształcając ją w kraj nietolerancyjny, duszny, ksenofobiczny, fundamentalistyczny, którego żaden Dalajlama już nigdy nie odwiedzi, bo nikt nie będzie miał odwagi go zaprosić. Z obawy, że agitował będzie w sprawach miłości.>>


A tak na marginesie: wiadomo, jak w Chinach wygląda kwestia aborcji. To papieżowi nie przeszkadza? A Tybetańczycy przeszkadzają? No to jak to nazwać???
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania




Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chelmno

PostWysłany: Wto 20:52, 04 Gru 2007 Temat postu:

odnosnie pytan Nabi - Jak to nazwac? Ano hipokryzja... Adekwatne to bowiem slowo do takiej postawy i merytorycznej, i etycznej. Wiadomosc z ostatniej chwili: " Nastepca Dalajlamy moze byc kobieta, ktora w wierzeniach Tybetanczykow jest przejawem wyzszej inkarnacji... " Takie sa slowa Jego Swiatobliwosci Dalajlamy dla wloskiego dziennika "Dela Sierra". Hania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:40, 05 Gru 2007 Temat postu: Dziewczynka?

Dziewczynka? Ale jazda!Smile
A właściwie to czemu kobieta jest uważana za wyższą inkarnację? Fakt, że kobiety mają uwarunkowaną biologicznie większą zdolność do empatii (przecież potrafią się porozumieć z niemowlętami!) ale wielu mężczyzn w niczym im nie ustępuje! To dlaczego?

Pzdr.
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hannah
Gość






PostWysłany: Śro 21:15, 05 Gru 2007 Temat postu:

Nabi - tego akurat nie wiem dokladnie, dlaczego wyzsza inkarnacja jest plec zenska, ale znajac zyciorysy kilku joginek- Tybetanek, jak np. Maczig Lambdron, to mysle, ze ta cala wyzszosc polega na tym iz kobietom przypisuje sie cechy magiczno-symboliczne. Tak jest w przypadku dakinii i Tary(jest ich 21 w ikonografii buddyjskiej), ktore to sa oswieconymi buddami lub opiekunkami wlasnie o magicznych wlasciwosciach. Ponadto byddysci uwazaja, ze kobietom trudniej jest osiagnac oswiecenie, niz mezczyznom... Jest to tez zaznaczenie faktu, ze kobiety w Tybecie i buddyzmie stoja na rowni z mezczyznami i Tybet nigdy w swojej dlugiej historii nie odnotowal dyskryminacji kobiet. Tam sie kobiety szanuje autentycznie! Na dowod tego Tybetanczycy nazwali najwyzsza gore swiata Mount Everest - Czomulungma, co w ich jezyku oznacza Matke Bogow. Tak samo ich stolica jest miastem bogini matki, czyli Lhasa. Hania
Powrót do góry
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:33, 06 Gru 2007 Temat postu: Kobiety

A dlaczego kobietom trudniej osiągnąć oświecenie? Ze względu na związek z dziećmi? Gdzieś czytałam coś takiego, że "dziecko mocniej wiąże człowieka ze światem". Ale mniszki nie mają dzieci...
I dlaczego, skoro są "wyższą" inkarnacją, trudniej im się wyzwolić?
Pzdr.
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna -> O wszystkim Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin