Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna

Tybet jest jak panda...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna -> O wszystkim
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 1:05, 17 Mar 2008 Temat postu:

Wczoraj w Łodzi zakończył się Tydzień Kultury Tybetańskiej zorganizowany przez Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne. Było sypanie mandali Białej Tary, wykłady i wystawa fotografii Marii Kulik (były fotografie z Dolanji, bo pani Maria ma Synka Serca w klasztorze Menri). Wraz z muzeum zorganizowali to ludzie z podwarszawskiego tybetańskiego domu Acala ( o ile dobrze pamiętam nazwę), którzy opiekują się jedną z wiosek uchodźców w Indiach i też organizują przyjazdy edukacyjne dzieciaków tybetańskich. Przyjechał zespół Śnieżne Lwy, czyli trzej nastolatkowie tybetańscy i nauczyciel tybetańskiego. Na ceremonii rozsypania mandali było około 40-50 osób. Na prośbę Mnicha - A-jama przeczytałam zebranym list polskich parlamentarzystów. Ludzie pytali się, jak można pomóc. Podałam adresy stron internetowych, w tym oczywiście Nyatri.
No i już od jakiegoś czasu nad moim biurkiem w pracy (Instytut Socjologii UŁ) wisi plakat "Free Tibet", który dawno temu nabyłam na jakiejś projekcji filmu o Dalajlamie zorganizowanej przez Stowarzyszenie Studentów na rzecz Tybetu. Liczę na to, że moi studenci też się trochę tym wątkiem zainteresują.
Kropla drąży skałę... Liczmy na to i działajmy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:26, 17 Mar 2008 Temat postu: Zespół Parlamentarny ds. Tybetu prosi o wsparcie!

Zespół Parlamentarny ds. Tybetu prosi o wsparcie społeczne.
Piszcie na adres [link widoczny dla zalogowanych] z prośbą o kontynuowanie działań na rzecz Tybetańczyków.
Ja wysłałam dziś taki list:

Sz.P. Posłanka Beata Bublewicz

Szanowna Pani!

Serdecznie dziękuję Pani i całemu Zespołowi Parlamentarnemu ds. Tybetu za godne reprezentowanie mnie i wszystkich Polaków na arenie międzynarodowej, czego wyrazem był list w sprawie wydarzeń w Tybecie wysłany przez Państwa do Ambasadora Chin 14 marca 2008 roku.
Nie możemy milczeć w obliczu tragedii Narodu Tybetańskiego. Musimy protestować, gdy pokojowe demonstracje są krwawo tłumione, a niewinni ludzie giną na ulicach Lhasy. Bardzo proszę o kontynuowanie działań na rzecz przestrzegania praw człowieka w Tybecie, zarówno na forum międzynarodowym, jak i w polskim Parlamencie.

Z poważaniem


Wysyłając takie maile pomożemy Zespołowi.

Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 16:58, 17 Mar 2008 Temat postu:

Wyslałam list do Pani Poseł.
Zakupiłam dzisiaj 10 metrów pomarańczowej wstążeczki i ozdabiam nią znajomych i studentów.
I bardzo potrzebna jest wiarygodna organizacja, która zajmie się znaczkami. Wyprodukowanie 500 sztuk kosztuje ok. 850 złotych (koszt produkcji to 1,70, im większa ilość tym tańsza jedna sztuka). Ratuj tybet rozmawiali z ogólnopolską "Wyborczą", oni chętnie będą propagować, ale sponsorami nie zostaną. Ja pewnie nawet mogę zaryzykować wyłożenie takiej kasy (bo większej już niestety nie). Ale jeżeli nie znajdzie się sponsor, to i tak potrzebna jest jakaś organizacja, która przepuści pieniądze przez swoje konto, sprawiedliwie i komisyjnie dzieląc ewentualny zysk na protybetańskie organizacje. Myślałam, że jeden znaczek może kosztować 3 zł, a jeżeli ktoś chce niech da więcej. Tylko u licha jaka jest forma prawna takiej akcji - zbiórka publiczna? Tutaj także chyba trzeba mieć jakieś formalne ramy. A może Nyatri by je zapewniła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:18, 17 Mar 2008 Temat postu: A czemu nie "Inna Przestrzeń"?

Ines, obawiam się, że Nyatri ma trochę inne cele statutowe. A dlaczego nie Fundacja "Inna Przestrzeń"? Przecież to oni prowadzą Program Tybetański i stronę Ratuj Tybet...? Albo Stowarzyszenie Studenci dla Wolnego Tybetu?

Ech, dzisiaj cały dzień rozpowszechniam i rozpowszechniam... już mnie ręce bolą. Boję się, że jeśli te wahania Zachodu będą trwały dłużej, to nie będzie już kogo ratować! Czy ludziom propaganda i reklamy głupot już tak mózgi polepiły, że prawdę trzeba drukowanymi tłumaczyć?!

Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:31, 17 Mar 2008 Temat postu: A jakie te znaczki?

Aha, Ines, zapomniałam zapytać: jakie te znaczki będą? Bo wydaje mi się, że ludzie by chętniej nosili znaczki z flagą Tybetu (takie jak Piotr miał w klapie w TVP Info), niż np. rozstrzelane koła. Wiesz, zawsze człowiek woli mieć na sobie coś pozytywnego, niż drastycznego. A ważne jest, żeby ludzie chcieli to nosić!

Pozdrawiam jeszcze raz!
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 19:56, 17 Mar 2008 Temat postu:

Wymieniałam poglądy w tej sprawie z Piotrem z 'ratujtybet' w zeszłym tygodniu. Wtedy twierdził, że symbol protestu powinien być uniwersalny i przesłał mi te pomarańczowe sylwetki biegaczy, które są na obramówce 'ratujtybet', z propozycją, by znalazły się na znaczku. Co do flagi, oporował. Więc po konsultacjach ze znajomą Plastyczką uznałyśmy, że ponieważ najtańsze w produkcji są znaczki okrągłe (dostępne w 2 rozmiarach, 38 mm i 56 mm), to można wrzucić tę sylwetkę biegacza, ale dodać napis "Wolny Tybet". Sprawa nie jest przesądzona. Komentarze mile widziane Wink.

Piotr twierdził też, że oni nie mają w statucie tego typu działalności, by oficjalnie te znaczki rozprowadzać. I dlatego kombinuję, bo uważam, że powinna to być akcja nagłośniona i oficjalna, a nie moje prywatne występy. Zastanawiam się, czy nie skontaktować się z Helsińską, jutro zadzwonię do łódzkiej "Wyborczej". W piątek wraca ze Stanów szef Art Centre w Łodzi, bardzo świetny młody facet, a mój były student i trochę liczę na Jego wsparcie. Pewno wszystko rozstrzygnie się więc po świętach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 22:30, 17 Mar 2008 Temat postu:

Wiesz co Nabi... Niektórzy faceci naprawdę mają pomieszanie z poplątaniem w głowach. Właśnie dostałam odpowiedź od Piotra ('ratujtybet'), któremu napisałam, że przynajmniej część kasy ze znaczków powinna iść na konkrety, a nie tylko działania propagandowe i odpisał mi krótkim tekstem, że "albo akcja harytatywna (!) albo olimpiada i prawa człowieka". Jak akcja "harytatywna', to On "w to nie wchodzi". Drobny szantaż??? Evil or Very Mad
No i odpowiedział mi Adam Kozieł z Helsińskiej, że bardzo dziękuje za chęć zrobienia czegoś, ale Helsińska nie ma żadnych możliwości w tej sprawie, bo nie ma działalności gospodarczej. I to taka zabawa.
Macie jakieś sugestie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:15, 18 Mar 2008 Temat postu: Przemyślenia

Ines, po pierwsze: nie denerwuj się na Piotra bo on jest bardzo zmęczony i rozgoryczony. I ja go rozumiem. Te literówki to też pewnie ze zmęczenia.

Długo o tym wszystkim w nocy myślałam i mam parę refleksji:

Dlaczego Dalajlama nie chce bojkotu? Bo jest, jak zwykle, bardziej dalekowzroczny niż my. Załóżmy mało realny scenariusz, że będzie bojkot. Kto będzie temu winny? Tybetańczycy. Kto zapłaci za to życiem? Tybetańczycy!!!
Załóżmy bardziej realny scenariusz: będą igrzyska. Skończą się, wszyscy wyjadą, medale zawisną nad kominkiem i świat zajmie się głupotami. A Tybetańczycy tam zostaną. Sami.
Właśnie wtedy powinniśmy krzyczeć najgłośniej. Za Nich, bo Oni już nie będą mogli (jeżeli ktokolwiek do tego czasu zostanie tam żywy).

Tybet jest teraz odcięty od świata, a to oznacza tylko jedno: że dzieją się tam teraz straszne rzeczy. Podobno wczoraj wojska chińskie przekroczyły granicę nepalską. Czyżby Nepal poprosił o interwencję? Rodzice mojego Dziecka Serca mieszkają w Nepalu...

Ines, ja chciałabym taki znaczek, który będzie aktualny także PO olimpiadzie, bo uważam, że właśnie wtedy będzie najbardziej potrzebny. Żeby ta krew nie popłynęła na darmo. Znaczek, który będzie symbolem mojej solidarności z Tybetem. Chciałabym być z Tybetańczykami nie tylko teraz, ale także właśnie wtedy, gdy będzie już cicho.

Teraz konkrety: jeżeli Wyborcza odnosi się pozytywnie, to spróbuj namówić dziennikarzy, żeby napisali o wstążeczkach. Wstążeczkę każdy może zrobić sam, nie trzeba ich sprzedawać. Tutaj problemem nie są znaczki, tylko ich sprzedaż, bo to działalność gospodarcza, przepisy, podatki itd. Olać to. Zróbmy sobie te znaczki na zasadzie, jak to ujęłaś, "prywatnych występów". Zbierzmy zamówienia od znajomych i innych chętnych. Zróbmy takie, żeby były aktualne zawsze. A jako akcję oficjalną propagujmy wstążeczki. Taka jest moja propozycja. Jeżeli dziennikarze się nie zgodzą, możemy jeszcze rozważyć kwestię płatnego ogłoszenia: "Bądźmy solidarni z Tybetem. Przypnij pomarańczową wstążeczkę."
Proszę, żebyś przekazała tę opinię Piotrowi i niech się ustosunkuje.
Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ganden
Administrator



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:46, 18 Mar 2008 Temat postu:

Dziewczyny!!!
Po pierwsze drobna uwaga - forum dedykowane jest z założenia Dzieciom, Rodzicom Serca i BCH. Nie twórzmy tutaj bojówek, są w sieci specjalne miejsca.
Mnie niemniej niż Was boli to, co w Tybecie się dzieje, nie tylko dzisiaj, ale juz od bez mała 60 lat. Rodzice i rodzina moich Dzieci także mieszkają w Nepalu. I podzielam zdanie Nabi... trzeba patrzeć trochę dalej, co będzie póżniej... Macie być może więcej szczęścia, że obracacie się w środowisku, w którym przynajmniej mówi się o tych wydarzeniach... U mnie w pracy mam wrażenie, że rzadko kto wie, "co to jest Tybet..." Żałosne, ale prawdziwe. Ileż sami dookoła musimy jeszcze zmienić...

Tymczasem mam propozycję w kwestii znaczków. Jest możliwość przesłania netem zdjęcia i zamówienia znaczka (znaczków). Nie trzeba przy tym zamawiać wielkich ilości. Koszt znaczka to 3,59 PLN; wymiar: średnica 5,9 cm. Poniżej podaję link, gdzie można o tym przeczytać więcej. Znaczki zamawia się online. Ja w Fotojokerze zamawiam zdjęcia i z usługi jestem zadowolona. Można zebrać osoby zainteresowane posiadaniem znaczka, przygotować obrazek i złożyć zamówienie.
W Warszawie jest kilka punktów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wczoraj chciałam zakupić pomarańczową wstążkę - nie było ani pół metra...

Serdecznie pozdrawiam,
Ewa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ganden dnia Wto 10:49, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:56, 18 Mar 2008 Temat postu: :)

Ganden, wiemy, że jest to forum poświęcone Dzieciom. Ale rozmawiamy w dziale "O wszystkim" i rozmawiamy o Ojczyźnie naszych Dzieci! I słowo daję, że nie zamierzam rzucać granatami w ambasadę!
Dzięki za info o znaczkach - może właśnie tak trzeba to zrobić - indywidualnie, jako wyraz osobistej potrzeby!

Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ganden
Administrator



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:03, 18 Mar 2008 Temat postu:

A już się obawiałam Smile
Generalnie masz racje... trudno milczeć, kiedy serce krwawi...
e.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ganden dnia Wto 11:40, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:20, 18 Mar 2008 Temat postu: A tam tworzą kolejne sieroty

A oni tam zabijają rodziców kolejnym dzieciom...
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ganden
Administrator



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:25, 18 Mar 2008 Temat postu:

Wiem Nabi... i bardzo boli... naprawde boli... wlaśnie słuchałam wiadomości: za wszystko obwiniana jest 'klika Dalajlamy', a sam JS zapowiedział odejście, jeśli sytuacja w Tybecie wymknie się spod kontroli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanna
Gość






PostWysłany: Wto 16:54, 18 Mar 2008 Temat postu:

Witajcie!
Dolaczajac sie do Waszej dyskusji, chcialabym odniesc sie do tego, co napisala Ganden o tym, ze JS Dalajlama jest potrzebny Tybetowi, a ewentualne odejscie Jego Swiatobliwosci z powodu wydarzen w Lhasie byloby jak najbardziej na reke CHRL. Oni tylko na to czekaja! Wiec nie chcialabym azeby tak sie wlasnie stalo...
Kiedys czytalam wiele nt, tego co sie robi - nawet potajemnie - na rzecz wolnosci Tybetu, jednakze niemal wszystko spelza zazwyczaj na tym, ze srodki zaradcze i logistyczne sa zbyt male do takich potrzeb. Przytrafia sie to nie tylko malym lub wiekszym organizacjom protybetanskim, ale rowniez swiatowym Imperiom, jak np. Stany Zjednoczone.... Solidarnosc z Tybetem - to jedno, bardzo wazne (rzecz jasna), ale drugie to niezaprzeczalne fakty bezradnosci wobec chinskiej machiny przemocy i propagandowej hipokryzji. Bezradnosc ta trwa juz od zarania inwazji CHRL na Tybet. Taka jest prawda. Mnie sie tez serce kraje, gdy widze i slysze o kolejnych cierpieniach Tybetanczykow, ale szczerze sobie uzmyslowiwszy, trzeba zrozumiec iz ten okrutny rezim komunistyczny musi sie rozleciec sam, od wlasnego srodka. Innej mozliwosci chyba nie ma... Male kroczki w dzialaniu - takim jakie i tu zostaly przedstawione na forum- moga sie jak najbardziej przyczyniac do powstania krokow milowych w zwalczaniu chinskich niegodziwosci.
Niech kazdy z nas czyni to na swoj wlasny sposob..., akceptujac pomysly Innych.
Z pozdrowionkiem
Hania
Powrót do góry
Ganden
Administrator



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:00, 18 Mar 2008 Temat postu:

W piątek, o 18.00, pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie - manifestacja "Solidarni z Tybetem". Tym razem się wybieram. Link poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna -> O wszystkim Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin