Slumdog

Ines

Witajcie,

dla tych, którzy tak jak ja na razie do Indii nie dotrą. Warto wybrać się na obsypanego Oskarami "Slumdoga" - byłam w niedzielę na pokazie przedpremierowym i chociaż to bardzo poruszająca o dzieciach z bombajskich slumsów (szczęśliwe nie z Himachal Pradesh), to bardzo polecam. Choć nie będę ukrywać, że po wyjściu z kina powiedziałam do męża, że trzeba szybko coś wymyśleć i zabrać Kunię z tych Indii, bo jak rzeczywistość bliska jest fikcji filmowej to ona bardzo kiepska.

Hania

Witaj Ines - zapewne masz racje, ze warto obejrzec ten film "Slumdog" o hinduskich Dzieciach ze slamsow... Film o tyle wazny, ze ukazujacy nieslychane kontrasty tego Swiata i samych Indii. Jesli tylko bede mogla obejrze ow film, mimo ze mniej wiecej znam warunki zycia azjatyckiej biedoty, nie wylacznie z tego kraju. W Nepalu czy Birmie albo Bangladeszu rowniez szczegolnie Dzieci cierpia na skutek wykorzystywania ich do ciezkiej pracy, zebractwa oraz innych niecnych spraw, bez zapewnienia im godnego dziecinstwa. Ale takie sa niestety realia i mozemy nad nimi bardzo ubolewac i pomagac na miare swoich mozliwosci tym Dzieciom, ktorym sie da. Nasze Pociechy z BCH maja o wiele znosniejsza sytuacje, anizeli te hinduskie maluchy, ktore praktycznie pozbawione sa jakichkolwiek ludzkich praw. Naszym przyswieca jakas prespektywa, chociaz moze nie taka wspaniala jaka bysmy Im zyczyli. Ale czy my na wszystko mamy wplyw? Zastanawiajace...
z pozdr.
Hania

basiage · Wysłany: Śro 19:53, 25 Mar 2009 Temat postu:

witam !
mam pytanie do Ines..
co rozumiesz przez slowa "trzeba szybko coś wymyśleć i zabrać Kunię z tych Indii"?
ja jestem mama od kilku miesiecy i mowiono mi, ze nie wolno naszym dzieciom obiecywac wyjazdu z BCH gdyz tam sa ich Rodziny, a przede wszystkim ich korzenie i ze wcale nie damy im szczescia obiecujac (i umozliwiajac) im zycie np. tutaj czy gdziekolwiek w Europie...
wg mnie po to pomagamy naszym dzieciom zdobyc wyksztalcenie aby one potem tam zostaly i swoja wiedza podnosily jakosc zycia swoja i swoich bliskich....
wraz z nabytym wyksztalceniem rosnie poczucie wlasnej wartosci, a to nie pozwala na to by sie dac wykorzystywac....
mysle wiec ze droga do wiedzy i wyzsze wyksztalcenie to jest dobra droga by nasze dzieci byly w zyciu KIMS i pomagaly slabszym oraz tym, ktorzy szansy na nauke nie maja.....
z pozdrowieniami dla wszystkich Rodzicow

Ines · Wysłany: Pią 19:40, 27 Mar 2009 Temat postu:

Basiu, te słowa o zabieraniu były tylko emocjonalną reakcją na rzeczywistość filmową przedstawioną w Slumdogu. Ja niestety czasani posługuję się skrótami., i oczywiście wynikają z tego nieporozumienia. Realnie o tym nie myślimy, chociaż oczywiście gdyby się kiedyś pojawiły takie możliwości prawne, a Kunga chciałaby np. uczyć się w Polsce, to gotowi bylibyśmy Jej to umożliwić. Ale to bardzo, bardzo mglista i mało realna perspektywa.

basiage · Wysłany: Pon 15:24, 30 Mar 2009 Temat postu:

Ines!

))))))))))
pozdrawiam serdecznie