Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna

Niepewność

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna -> Nasze Dzieci Serca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 21:45, 24 Lut 2008 Temat postu: Niepewność

Przyznam się Wam Drogie Mamy Serca, że trochę się martwię. Rozmawiałam przed chwilą z Ganden (jeszcze raz dzięki ) o tym, że nie za dobrze się dzieje w Fundacji, odkąd Pani Ania Szymoszyn jest na stypendium. Ganden powiedziała też, że ostatnie jej listy do BCH nie doszły, a ja patrząc na zrobione przez Ewę zdjęcie Kuni mam poważne wątpliwości, czy Córeczka dostała naszą 10kg paczkę wysłaną latem bezpośrednio do Dolanji. W zeszłym roku do zdjęcia Kunga założyła ciuszki z otrzymanej poprzednio paczki, teraz ma na sobie jakiś nieznany i mocno wysłużony przyodziewek. Ostatni list od Kungi dostaliśmy w październiku (tam np. wsadziła karteczkę z polskiego notesiku wyslanego listem, więc myślę, że dałaby nam jakiś znak, gdyby rzeczy doszły). Ewie też nie udało się ustalić losów naszej przesyłki z powodu zakazu wchodzenia na teren domu.
Czy macie jakieś wieści od swoich dzieci w sprawie wysłanych paczek lub większych listów (tak czy owak mam nadzieję, że jeżeli paczka zaginęła, to komuś się te rzeczy przydały). I pytanie, czy i w jaki sposób wysłać kolejną paczkę, bo sądząc z widoku na zdjęciu mocno by się Dziecku przydało parę rzeczy. A może Ktoś wybiera się jeszcze teraz do Dolanji i zgodziłby się na zabranie dolarków i kupienie dziecku czegoś na miejscu?
No i pytanie jeszcze jedno, jak wspomóc działalność Fundacji i BCH, bo zdjęcia dzieciaków w galerii naprawdę porażają?
Pozdrawiam wieczornie z niepokojem w sercu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ganden
Administrator



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:26, 24 Lut 2008 Temat postu:

Hmm... to nie do końca jest tak, że żle dzieje się w Fundacji (Fundacja ma się dobrze Smile) ... a wyjazd Ani spowalnia raczej proces adopcyjny nowych Dzieci. Fakt - nie moglismy schodzic do BCH... tu uprzedze wszelkie pytania - powod nie jest znany, ale mam nadzieje, że wszystko się wyjaśni. Rzeczywiście, ostatnie listy wysyłane do Yeshiego i Sangmo nie dotarły. I to był pierwszy taki przypadek w ciągu ostatnich dwóch lat. Ale też jak mówiłam Ines - to, że Dzieci nie mają na sobie przesłanych przez Sponsorów rzeczy wynika raczej z rotacji pomiędzy Dziećmi. Któż z nas nie pamięta pożyczania ciuchów od koleżanek czy sióstr (ja pamiętam) - dlatego uważam, że to nie jest wyznacznik. A nie sposób Wszystkich o wszystko wypytać. Chcąc sprostać Waszym prośbom raczej skupiałam się na pobraniu wymiarów i zrobieniu kilku fotek, bo wiedziałam, że będziecie czekać. Cała reszta jakoś się wyjaśni i poukłada. Innej opcji nie ma. I nie ma powodów do niepokoju... Śpijmy spokojnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:12, 25 Lut 2008 Temat postu: niepewność

Ines, Fundacja nie ma przecież nic wspólnego z faktem dochodzenia lub niedochodzenia paczek! Zresztą Fundacja - to my! Pani Ania i inne Osoby to jedynie Zarząd Fundacji!Smile

Ja stosuję taką strategię: wysyłam małe paczki, ale często. To, że coś może zginąć, "wkalkulowałam" sobie w ryzyko i mam nadzieję, podobnie jak Ty, że jeśli coś zginie, to przynajmniej ktoś potrzebujący z tego skorzysta. Jeżeli coś jest w miarę lekkie i nieduże, wkładam do koperty i wysyłam razem z listem (list może ważyć do 2 kg.). Lepiej stracić część rzeczy, niż całą dużą paczkę.

W pierwszym liście wysłałam książkę dla dzieci i mam wrażenie, że list dotarł, ale... bez książki. Nie wiem, czy dotarło nasze zdjęcie. Dostałam odpowiedź na zadane w liście pytanie, ale ani słowa o dodatkowej zawartości przesyłki. Wiem, że dotarła wysłana w kwietniu (też listem) koszulka. Latem wysłałam większą paczkę z artykułami szkolnymi, ale nie wiem, czy doszła. Ostatnią z ciuszkami wysłałam przed wyjazdem Ewy (nie chciałam Jej robić nadbagażu), pewnie jeszcze idzie.

Chyba nie ma lepszego rozwiązania, jak napisać list do Dziecka i zapytać, co otrzymało i czego jeszcze potrzebuje...

I nie byłabym aż tak pesymistyczna, co do oceny sytuacji w BCH. Popatrz sobie na zdjęcia z 2000, 2002 roku. Moim zdaniem idzie ku lepszemu, co prawda nie tak szybko, jak byśmy chciały, ale jednak.Smile Szkoda, że nie można było zrobić zdjęć w domu Dzieci, wtedy mogłybyśmy ocenić, czego tam jeszcze potrzeba. Cóż, musimy się zdać na nasze rodzicielskie wyczucie...

Pozdrawiam serdecznie:)
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:34, 25 Lut 2008 Temat postu: Aha, i jeszcze...

Ines, pytałaś jeszcze, jak można dodatkowo wspomóc BCH.

Ja, oprócz Adopcji Serca, wysyłam jeszcze dodatkowe kwoty (trzeba to robić osobnym przelewem) tytułem "na bieżące potrzeby BCH". Są one do dyspozycji opiekunów Dzieci. W rozliczeniu za zeszły rok z BCH te kwoty zostały uwzględnione i napisano, że zostały przeznaczone na żywność i lekarstwa. Zastanawiam się, jak tam jest z tą pomocą medyczną... Ciekawe, ile wyniosłaby pensja lekarza, który byłby tam na stałe? Może wspólnymi siłami dalibyśmy radę takiego doktora opłacić?

Pzdr.
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 17:30, 25 Lut 2008 Temat postu:

Nabi - jasne, że Fundacja nie ma nic wspólnego z tym, co dochodzi do BCH, tak mi się zbiło w pisaniu i bez sensu wyszło. Trochę się jednak martwię brakiem możliwości sprawdzenia, czy przesyłka doszła, bo nasza korespondencja z Kunią na razie wygląda jak rozmowa ślepego z głuchym, choć za poprzednią paczkę podziękowała i wypisała wszystko, co w niej było. A my teraz w kolejnych listach pytamy o ostatnią przesyłkę i nie dostajemy żadnej odpowiedzi. Może można byłoby prosić, żeby razem z zestawieniem finansowym rodzice mogliby dostawać także wykaz listów i paczek otrzymanych przez dziecko - słyszałam, że BCH prowadzi takie rejestry. No ale do tego potrzebna też jest pewno jakaś pomoc z zewnątrz i możliwość wejścia na teren BCH. Rozważam też kwestię zatelefonowania i zapytania Pani Księgowej o dostarczenie lub nie paczki (1,40 za minutę, więc nie majątek, a w razie czego można reklamować na poczcie). Co myślicie o takim pomyśle?
Aha - ja też wysyłam różne rzeczy listownie, wiem, że część dotarła. Nabi, czy te mniejsze paczki wysyłasz drogą morską czy lotniczą? Pewnie też przejdziemy na taki wariant w tej sytuacji.
I BARDZO POPIERAM POMYSŁ opłacania LEKARZA - myślę, że udałoby się nam w kilka osób to załatwić - nie jest tu przecież potrzebny etat, tylko to, żeby doktor po pierwszym przebadaniu wszystkich dzieciaków przyjeżdżał raz w tygodniu na parę godzin i był do dyspozycji w razie potrzeb. Fajnie Dziewczyny, że macie dużo spokoju i można liczyć na wzajemne wsparcie.
Serdeczności


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanna
Gość






PostWysłany: Wto 9:39, 26 Lut 2008 Temat postu:

Czesc Wszystkim!
Dolaczajac sie do Waszej dyskusji nt. dzialan fundacji i problemow z dochodzeniem paczek i listow, to zaczne od tego, ze mi sie tez pewne aspekty nie podobaja, ale staram sie zrozumiec zawilosci pewnych sytuacji. Kwestia paczek duzych, jak widac nastrecza najwiekszych problemow, bo albo nie dochodza wcale, albo nie ma na nie potwierdzenia, mimo ksiegowania takich faktow... Nabi ma calkowita racje, co do robienia mniejszych przesylek, gdyz nawet jak zaginie ktoras, to mniejsza strata bylaby. Druga sprawa, to przesylanie pieniedzy. Ja juz wyjasnialam jak najlepiej sie jakies niewielkie kwoty wysyla, by nie zostaly rozkradzione. Teraz nie pamietam ktorej z Was szczegoly podawalam, ale e-mailem mozecie je sobie wzajem przekazac... Na forum nie nalezy tego podawac.
Nastepna sprawa, to oplacanie Lekarza. Tam rzeczywiscie jest bardzo potrzebny Lekarz, bo zawsze jakies Dziecko moze zachorowac. Ale z tego co wiem, BCH zatrudnia jakiegos, ktory przyjezdza raz na dwa tygodnie, czy raz w miesiacu. Gdy jakies Dziecko wymaga natychmiastowej pomocy, to jada z Nim do Solan, do Lekarza... Oczywiscie Lekarz bedacy na miejscu w BCH jest najlepsza opcja, tylko czy w ogole jest mozliwe jego regularne oplacanie? Trzeba sie zastanowic i pertraktowac z Dyrektorem BCH. A jak to uczynic niebezposrednio?
Pozdrowki. Hania
Powrót do góry
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:24, 26 Lut 2008 Temat postu: Jak to zrobić...

Haniu, co do lekarza, to myślę, że trzeba zrobić tak: poprosić kogoś z Zarządu o kontakt z Dyrektorem BCH i zapytać, co oni myślą o takiej inicjatywie i ile ewentualnie trzeba by takiemu lekarzowi płacić. Wizyta raz na miesiąc, przy takiej liczbie Dzieci, to stanowczo za mało! Moim zdaniem, lekarz powinien tam dyżurować co najmniej dwa razy w tygodniu. Myślę, że jeśli rozłożymy opłatę za takie dyżury na kilka osób, to damy radę to opłacić. Szkoda, że Fundacja nie może tworzyć subkont, ale zawsze można to posyłać, jako wpłatę celową "na opiekę medyczną". Trzeba tylko się dowiedzieć, ile pieniędzy należałoby na to przeznaczyć.

Ines, ja swoje paczki zawsze przesyłam drogą lotniczą (teoretycznie powinny dojść w ciągu dziesięciu dni, ale w to akurat nie wierzę). Sądzę, że jest bezpieczniejsza. Przy dużych paczkach wyszłoby bardzo drogo, ale przy mniejszych płacę góra kilkadziesiąt złotych, raz na dwa miesiące można wytrzymać.

Odnośnie do sprawdzania, mam dwa pomysły. Można oczywiście poprosić Panią Tsering Dolkar, żeby sporządzała wykazy otrzymanych paczek, ale Ona i tak ma bardzo dużo pracy. W końcu Darczyńców jest już chyba z samej Polski sto kilkadziesiąt osób, a jeszcze z innych krajów...
Pomysł pierwszy: poprosić Dzieci za pośrednictwem Opiekunów z BCH, żeby w każdym liście wymieniały, co dostały i czego potrzebują (może One się wstydzą, albo co...) Pomysł drugi: zatrudnić jedno ze starszych Dzieci mieszkających w BCH (np. któreś z tych studiujących) do sporządzania takich wykazów dotyczących paczek. Dać temu Dziecku dodatkowe stypendium jako zapłatę za pracę.

Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam bardzo serdecznie Smile
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanna
Gość






PostWysłany: Wto 10:44, 26 Lut 2008 Temat postu:

No niezle Nabi, niezle! Mysle, ze masz swietne pomysly, warte sprobowania. Bo moze sie uda to zrealizowac. Z tego, co mi wiadome - jest mozliwosc wyslania e-maila na prywatny komputer Tsering dolkar - tej Tybetanki, ktora jest na zdjeciu z Ganden i pania Joanna Nieciecka, a ktora oficjalnie jest zatrudniona w BCH. Ona by moze przekazala cala te inicjatywe juz bezposrednio Dyrektorowi Nyima Dakpa Rinpocze i wtedy ta sama droga bysmy dostali odpowiedz i wytyczne... Smile Podobnie bylaby zalatwiana kwestia z rejestrem przesylek i paczek, tak azeby mogl byc Nam udostepniony... Azeby ruszyc z tym wszystkim z miejsca zwrocic sie mozemy do Ganden i porozmawiac z Nia o Jej posrednictwie w tych sprawach. Moge z Nia pogadac o tym, jak pojawi sie do tego sposobnosc. Co Wy na to???
Hania
Powrót do góry
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:46, 26 Lut 2008 Temat postu: Tylko powiadomić Zarząd!

A czy Ganden ma uprawnienia, żeby kontaktować się w imieniu Fundacji? Bo wiesz, inicjatywa jest słuszna, ale nie możemy niczego robić za plecami Zarządu. Zarząd musi o tym wiedzieć i mieć nad tym jakąś kontrolę. Jeśli tak, to działajmy...Smile
Ja mogę z góry zadeklarować, że jakąś dodatkową kwotę na tego lekarza wyskrobię, a gdyby było trzeba - to na część stypendium dla osoby sporządzającej wykazy paczek - także.
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iwa




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:04, 26 Lut 2008 Temat postu:

...dodam tylko, że dokładam się finansowo do pensji dla lekarza i ewentualnej dla osoby, która zajęłaby się korespondencją i paczkami dla dzieci...uważam, że rejestracja wymienionych, a następnie potwierdzenie ich zawartości, jest dobrym pomysłem...aczkolwiek pracochłonnym...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 19:05, 26 Lut 2008 Temat postu:

Nabi - super pomysł z tym starszym wychowankiem. Ja myślę, że nawet nie jest potrzebna rejestracja tego, co przyszło w paczce, tylko np. informacja, że dotarła nieuszkodzona (ja wkładam do paczki listę wysyłanych rzeczy, więc ewentualnie można by prosić o sprawdzenie kompletności na miejscu).
A więc do dzieła - jak rozmawiamy, z kim rozmawiamy? Hania z Ganden? Ganden z Zarządem? Czy jakieś inne "łącza"?

Aha, a czy komuś udało się skontaktować z Panią Tsering wysyłając maila. Bo pamiętam, że dostałam ten adres od jednej z warszawskich Mam Serca, mojej bliskiej przyjaciółki, ale maile wracały z adnotacją, że nie da się ich dostarczyć.
Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 20:58, 26 Lut 2008 Temat postu:

I jeszcze jedno. Weszłam na stronę amerykańską stronę bonshenfoundation.org. To jest strona fundacji, która także wspiera BCH. Piszą tam m.in. o tym, że są plany utworzenia "medical clinic". Zajrzyjcie jak macie chwilę. Może coś nam jeszcze do głowy przyjdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nabi




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:00, 26 Lut 2008 Temat postu: Hmmm...

Ines, zajrzałam na tę amerykańską stronę, ale nie widzę tam żadnych konkretnych planów dotyczących opieki medycznej. Piszą tylko, że utrzymanie tej opieki na obecnym poziomie kosztuje 5000 $ per year. W sumie nie wiem, jak to wyliczyli - może to koszt lekarstw, środków opatrunkowych itp. I że koszty te rosną, gdy trzeba zawieźć kogoś do szpitala. Nic tam nie ma o planach "zainstalowania" w BCH lekarza na stałe, czy choćby dyżurach, tak jak my to wymyśliłyśmy. Zresztą cała ta amerykańska strona wydaje mi się jakoś mało konkretna informacyjnie.
Myślę, że nie ma co się na nich oglądać, tylko dowiedzieć się, co moglibyśmy zrobić w ramach naszej Fundacji - czyli dowiedzieć się, ile kosztują dyżury lekarza i czy można jakoś zorganizować te spisy paczek.
Pozdrawiam
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania z Fundacji
Gość






PostWysłany: Śro 1:22, 27 Lut 2008 Temat postu: lekarz i wejscie do BCH

Hej! tu Ania Szymoszyn. Wlasnie przeczytalam wasza rozmowe na forum. Wczoraj dowiedzialam sie, ze od stycznia nie mozna wejsc na teren obozu dla uchodzcow , w tym i do BCH. Wstepnie, z ustalen Joanny wynika, ze w Solan jest nowy inspektor policji, ktory zaczal swoje obowiazki od doslownego przestrzegania prawa, a ze Dolanji sie rozwija (patrz: jest coraz wiecej pieniedzy z Zachodu) widac golym okiem i pewnie niejednego z Solan to kluje. W zwiazku z tym bardzo czesto sa w obozie kontrole, w tym takze kontrole cudzoziemcow. W Indiach jest prawo mowiace, ze ten, kto chce przebywac na terenie obozu uchodzstwa musi w Delhi zalatwic specjalne pozwolenie. Poniewaz pozwolenie to jest czasochlonne, wiec nikt tego nie robi. Jezdze do obozow od 10 lat i nigdy nie mialam z powodu braku zezwolenia problemow. Ale niestety wladze obozu sa napastowane przez nowych inspektorow, wiec takze zaczynaja skrupulatnie przestrzegac prawa. I taka sytuacja ma wlasnie miejsce od stycznia w Dolanji. MAm nadzieje, ze sprawa przycichnie i bedzie po staremu. A w miedzyczasie bedziemy sie orientowac, czy mozna zalatwic to pozwolenie z Polski (niebedac na miejscu w Indiach). I tu dochodzimy do drugiej sprawy: zatrudnienia lekarza. Taki lekarz musialby byc zatrudniony przez BCH i otrzymac pozwolenie na staly pobyt w BCH - dluga droga proceduralna, ale nie niemozliwa. Zarobki lekarzy w Indiach sa relatywnie wysokie: zarabiaja tyle, ile lekarze prywatnie w Polsce (prywatna wizyta u dentysty czy lekarza kosztuje tyle samo w Indiach co w Polsce). Napisze do Rinpocze, czy zatrudnienie lekarza mogloby byc mozliwe, lub czy lekarz, ktory obecnie przyjezdza do Dolanji, moglby przyjezdzac czesciej i ile by to kosztowalo. Pozdrawiam Serdecznie!
Powrót do góry
Ines




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 9:37, 27 Lut 2008 Temat postu:

Pani Aniu, dzięki za informacje. Miałyśmy różne dziwne pomysły czemu tak się działo Rolling Eyes Przy okazji mam pytanie, czy można się już z Panią kontaktować w sprawie adopcji serca, bo znajomy od listopada próbował uzyskać jakieś informacje od Fundacji i trochę się rozczarował.

Do Wszystkich: Zastanawiam się, czy takie prawa w obozach dla uchodźców obowiązują tylko w Indiach. Może udałoby się poprzez polskich parlamentarzystów próbować uzyskać jakąś zmianę rozporządzeń dotyczącą możliwości wchodzenia na teren obozów przedstawicieli organizacji charytatywnych? Istnieją przecież jakieś międzynarodowe kontakty między parlamentami indyjskim i polskim. Istnieje ten zespół d/s TybetuDroga długa i niepewna, ale? Pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dyskusyjne Darczyńców, Wolontariuszy i Przyjaciół BCH :: Strona Główna -> Nasze Dzieci Serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin