Poznajmy się

Gość

Witam pięknie,

mam na imię Agnieszka i wraz z mężem Markiem od roku jesteśmy rodzicami serca Kungi Wangmo B, lat 10 i pół. Mieszkamy w Łodzi. Ja uczę studentów socjologii i pracy socjalnej, a Marek jest terapeutą uzależnień. Kontakty na razie listowne z Kunią (bo tak ją nazywamy na użytek domowy) dają nam wiele radości. Bardzo się cieszę, że to forum powstało i mam nadzieję, że wynikną z tego jakieś wspólne działania na rzecz BCH.

Ganden

Witam serdecznie
Moje imię to Ewa. Razem z koleżanką, Hanią, od sierpnia 2006 opiekujemy się 9 latkiem, Yeshi Gyatso. Hania mieszka w Chełmnie, ja niedaleko Warszawy, gdzie pracuję w firmie telekomunikacyjnej. Podobnie, jak w przypadku Agnieszki i Marka, mamy z Yeshim na razie jedynie kontakt listowy, ale każdy list to ogromne emocje i długie rozmowy telefoniczne Smile

Miałam przyjemność założyć to forum i mam nadzieję, że spełni swoją funkcję, ułatwiając nam kontakty i podejmowanie różnych wspólnych akcji.

Pozdrawiam Wszystkich
Ganden

Gość

Tu Ania z Fundacji. Wraz z mężem Tomkiem opiekujemy się Tashi Wangmo B od 2004 roku. Bardzo się ciesyzmy, że coraz więcej dzieci z BCH ma swoich Rodziców Serca. Bardzo serdecznie dziękuję Pani Ewie za założenie i moderowanie tego Forum, a Panu Karolowi za prowadzenie naszej strony [link widoczny dla zalogowanych] Pozdrawiam wszystkich!!!

Joasia · Gość

Witam serdecznie.
Dopiero od kilku dni jestem rodzicem serca dziesięcioletniej Pemy Youdon. Więc tak naprawdę nie wiem jeszcze nic. Przede mną emocje i wzruszenia pierwszych listów, słów i gestów, poznawanie świata dzieci z Dolanji, poznawanie świata Pemy, przedstawianie swojego świata, próba wyrażania prostymi słowami tego wszystkiego, co dla obu stron zupełnie nowe, nieznane... budowanie relacji... to wielka radość dla mnie, choć także wiele pytań i niepewności.
Podobnie jak Państwo Agnieszka i Marek mieszkam w Łodzi.
Cieszę się z powstania Forum, możliwości wzajemnego poznawania się, wymiany doświadczeń i informacji.
Pozdrawiam wszystkich Rodziców Serca.

nabi

Witam Wszystkich!

Mam na imię Natalia, mieszkam w Warszawie i od kilku miesięcy opiekuję się Kelsangiem Tseringiem, który niedługo skończy 10 lat.
Cieszę się, że Rodziców Serca jest coraz więcej, jeżeli tak dalej pójdzie, to niedługo na liście oczekujących nie będzie żadnego dziecka! Very Happy

Pozdrawiam serdecznie!

gato11

Witam wszystkich! Kasia z Konina, tłumaczę i uczę angielskiego. Od kilku miesięcy opiekuję się 15-letnią Chemi Dolkar, jestem bardzo początkująca w takich kontaktach na odległość, więc tym bardziej cieszę się z forum, a przede wszystkim z tego, że można coś zrobić.

jmf

witamy serdecznie
od 01 stycznia 2006 mamy dwójkę dzieci w BCH - Tashi Lhamo i Nawang Phuntsok.

Joanna i Marian

Joasia

Witajcie

Hania

Witam Wszystkich Serdecznie! Mam na imie Hania, mieszkam w Chelmnie. Interesuje sie od kilkunastu lat tybetologia, antropologia i wyznaje buddyzm tybetanski. Wspolnie z przyjaciolka Ewa sponsorujemy rodzenstwo Tybetanskie : Yeshiego (lat 9) i jego siostre Sangmo ( lat 14 ). Chlopca wspomagamy od sierpnia 2006 r., natomiast Dziewczynke od czerwca tego roku... Wyslalysmy do tej pory sporo listow, na ktore doszlo do nas tyle samo odpowiedzi! Very Happy

Mamy nadzieje, ze obecnie plynie do Yeshiego nasza paczka, a w styczniu 2008 r. Ewa ma zamiar poleciec do Dolanji na trzy tygodnie, azeby osobiscie poznac nasze Pociechy. Ja niestety nie moge.Ale myslami i sercem bede razem z Ewa tam leciala... Obydwie bardzo sie ekscytujemy cala ta perspektywa spotkania z Dziecmi i calym BCH. Ewa na pewno porobi multum fotek nie tylko naszym Dzieciom... Mozna sie z Nia porozumiec w tej kwestii, piszac do Ganden. Ja takze jestem bardzo zadowolona z powstania tego forum, tak przydatnego przeciez dla naszej wspolnej sponsorskiej sprawy... To wspaniale moc poznac ciekawych ludzi, myslacych i wrazliwych na kwestie Tybetu. Pozdrawiam goraco Was. Hania

iwa

Witam Wszystkich. Mam na imię Iwona, mieszkam w Gdańsku. Mam dwóch nastoletnich synów 18 i 19 lat. W pażdzierniku "adoptowałam" Ich rówieśnika, Nyimę Tsering. Od wielu lat interesuję się psychologią , filozofią chrześcijańską i duchowością chrześcijańską. Jednakże pasjonuje mnie to, co wspólne w doświadczeniach drugiego człowieka, co łączy z drugim człowiekiem na różnych płaszczyznach, a nie to co dzieli. Stąd też moja decyzja o adopcji serca chłopca z Tybetu. Już samo podjęcie tej decyzji dało mi wiele radości i mam nadzieję, że Nyimie Tsering również. Myślę, że otwiera się przede mną coś nowego i pięknego.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Ines

Witajcie!!! Bardzo się cieszę, że przybywa rodziców serca i przybywa nas na tym forum wierząc, że może sporo dobrego z tych kontaktów wyniknąć. Serdeczności z Łodzi zimowej przedwcześnie

Natalia · Gość

Witam! Nazywam się Natalia i sama dopiero uczę się w liceum. Już od jakiegoś czasu bardzo chciałam sie móc zaangażować w adopcję. A w sumie nie sama tylko z moją klasą. Nie wiem czy nam się uda, nie wiem czy zgodzą się współpracować bo wiem, że będą mówić mi to co zawsze 'Nie zbawisz świata", ale zrobię wszystko aby przekonać ich do tego pomysłu bo to naprawdę wspaniała rzecz. Utwierdziły mnie w tym wypowiedzi Rodziców Serca i dziekuję Wam za to. Pozdrawiam.

Hania

Witaj Natalia !
Odpowiadam Ci na Twoj post, poniewaz nie widze tymczasowo innych Osob chetnych do tego( byc moze odpoczywaja po Swietach Smile

), a ja i tak jestem akurat na forum... Od razu gratuluje Ci odwagi i determinacji, ktora zapewne zachecisz reszte swojej klasy, gdyz sa one niezbedne do tego by poczuc zasadnosc i empatie dla takich celow jak "adopcja serca". Mimo przekonan niektorych Osob z klasy, ze "Nie zbawisz swiata", powinnas wierzyc w swoje szanse na zatwierdzenie takiej adopcji, czego Ci serdecznie zycze. Tym niemniej trzeba sie z tym zwrocic do Zarzadu fundacji Nyatri, gdyz to dzieki niemu Ci sie to byc moze uda... Ja sama nie jestem w tej kwestii decydentka. Ale skoro formularz juz posiadasz, to pozostaje jedynie sprawa zadania pytan nurtujacych. Zreszta juz to uczynilas. Kontakt z Zarzadem znajdziesz w innym linku, bodajze tym przedostatnim na stronie glownej Nyatri, a nie forum. Z tego co do tej pory slyszalam, to jest taka mozliwosc azeby cala lub czesc klasy dokonala adopcji serca, ale jesli wszystkie te Osoby sa jeszcze niepelnoletnie wystarczyloby uzyskac zgode Wychowawcy klasy lub Dyrekcji szkoly. Tak mi sie wydaje...
W kazdym razie zycze Ci powodzenia w tej mierze. Hania

justa

Witam serdecznie! Mam na imie Justyna, ale wlasciwie wszyscy mowia do mnie Justa. Staram sie o adopcje serca siedmioletniego Nawanga. Cala rodzina jestesmy ogromnie podekscytowani mozliwoscia pomocy dzieciakom. Jest to sprawa tym blizsza mojemu sercu gdyz minione lato spedzilam w miesiecznej podrozy przez Chiny i Tybet. Na wlasne oczy moglam przekonac sie jak bardzo potrzebna jest pomoc najmlodszym mieszkancom tych krajow. Napiszcie prosze, kochani Rodzice Serca czy jestescie usatysfakcjonowani ze wspolpracy z Fundacja i czy jestescie w stalym kontakcie z jej przedstawicielami? No i oczywiscie jak przebiega kontakt z dziecmi? Pozdrawiam goraco.

Hania

Witaj Justa! - Bardzo fajnie, ze chcialas sie podzielic z nami ta nowina o Twoich staraniach w sprawie "adopcji serca" i ciesze sie, iz pragniesz pomagac Tybetanczykom...tuz po podrozy z Tybetu i Chin. Ja niedawno mialam jedynie sposbnosc obejrzenia zdjec zrobionych tamze przez inna Osobe... Sa piekne. Odnosnie dzialania Fundacj, to zastrzezen wiekszych nie mam, ale mogloby kilka informacji w szybszym tempie docierac, jesli chodzi o np. losy naszych paczek albo aktualnosci na stronach internetowych. Jedynie forum zdaje sie dzialac na biezaco... Smile

Kontakt z przedstawicielami jest poprzez e-maile lub rozmowy telefoniczne, gdyby komus na tym zalezalo. Namiary na zarzad sa podane w jednym z linkow strony glownej Nyatri. Natomiast kontakty z naszymi Pociechami sa jak najbardziej wspaniale i zadowalajace. Otrzymujemy listy, a niedlugo pojedzie tam do Dolanji grupa Osob, ktore pragna odwiedzic "swoje" Dzieci podczas ich wakacji. Jedna z Rodzicow Serca jest moja Przyjaciolka, z ktora sponsorujemy razem Rodzenstwo: Yeshiego i Sangmo. Ona leci do Indii 24 stycznia. Masz zatem okazje azeby dostac Najnowsze fotki swojego Nawanga, o ile bedziesz tego chciala (wlacznie z aktualnymi wymiarami Dziecka). Zglos sie do Ganden, czyli wolontariuszki Ewy Murawskiej (patrz link Kontakt). Dzieci pisza najwiecej o nauce szkolnej i o swoich marzeniach oraz zainteresowaniach. Wszystko nam pisza bardzo przezywamy... Smile

Pozdrowki. Hania